sobota, 22 marca 2008
"Berlin Alexanderplatz" Fassbindera, czyli róg obfitości
Mówię Wam, tu wszystko jest w takiej obfitości... Wiecie pewnie, że poza Atomium, Manneken Pis i frytkami Bruksela słynie z piwa i czekolady. To teraz wyobraźcie sobie pub, w którym można skosztować ponad dwa tysiące gatunków piwa! Albo wyobraźcie sobie, że na każdej niemal ulicy w centrum jest sklep z czekoladą (na niektórych po kilka). A najlepsze wśród nich to ponoć te spod znaku Neuhaus. Mniam! :-)
środa, 19 marca 2008
Kupidyn rezyduje w Brukseli ;-)
Aaa, mam randkę! :-) To znaczy mam mieć. Czy będę miał, to jeszcze nie wiem, bo opieram się przed przyjęciem zaproszenia. To takie niespodziewane, nie przypuszczałem, że stanie się tak szybko. Może nawet po trosze nie wierzyłem, że w ogóle się stanie... Tyle nieurodzajnych lat w Polsce ;-), a tu proszę, już w ciągu pierwszego miesiąca natrafia się okazja. :-D Jestem podekscytowany, ale i trochę struchlały, hehe.
Sven, bo tak ma na imię ten dżentelen o nietuzinkowym guście, jest Niemcem i stażystą w biurze któregoś z eurodeputowanych. Wypatrzył mnie na Fejsbuku. A zachęca do spotkania, kiedy się wzbraniam, pisząc między innymi, że nie będziemy przecież uprawiać seksu, wybierzemy się tylko na piwo. Hmm, biorąc pod uwagę, jak wygląda, I wouldn't mind to have sex with him. ;-)
A co tam słychać w ojczyźnie? Jak czytam w Gazecie, sezon na amory jeszcze się nie zaczął. I pewnie nieprędko się zacznie... :-( No to chyba teraz już nie macie wątpliwości, dlaczego chcę uciekać z Polski, wy, którzy nie rozumieliście mojej niechęci do naszego kraju i fascynacji Zachodem. Tutaj się żyje!!! Żyje się pełnią życia!
wtorek, 18 marca 2008
Frytki na Placu Jourdan
A oto i ów specjał, który się w niej sprzedaje! Mniam. ;-)
niedziela, 16 marca 2008
Library Stagiaires
1. Marta, Polska
2. Steffi, Niemcy
3. Klee, najsmutniejszy kraj świata
4. Kata, Węgry
5. Agnes, Szwecja
6. Kathrin, Niemcy
O każdym ze stażystów sporo by pisać. ;-) Powiem tylko, że Agnes nie wygląda w rzeczywistości tak dziwacznie jak na tym zdjęciu, a Steffi opuszcza nas już z końcem marca, bo nie robi stażu w ramach stypendium Shumana (a więc nie płacą jej) i jest tylko na miesiąc.